Krzyż Twój, Panie, nie był dla Ciebie niespodzianką. Sam sobie go przeznaczyłeś i zapowiedziałeś. Wybrałeś go z troski o moją duszę jako swój obowiązek. Krzyż i obowiązek są w Twoim życiu zamienne… Do mnie skierowałeś wezwanie: “Kto chce być uczniem moim, niech weźmie krzyż…” Więc i ja jestem osądzony na krzyż. I w moim życiu krzyż i obowiązek są zamienne. Mój krzyż również nie jest niespodzianką, przewidziałeś go i zapowiedziałeś mi go sam. Dlatego nie jest wyrokiem śmierci… W tym wyroku jest zamknięta łaska życia… Życiem jesteś Ty… Przychodzisz zawsze razem z krzyżem, i dlatego niosąc go nie jestem nigdy sam. Ty zawsze jesteś ze mną.
Stacja III Pan Jezus upada pierwszy raz pod krzyżem